niedziela, 24 sierpnia 2008

"Bezsenność w Tokio" Marcin Bruczkowski


W ramach wyzwania Miejskie czytanie postanowiłam sięgnąć po „Bezsenność w Tokio” Marcina Bruczkowskiego.

Książka dosyć gruba jak na pierwszy rzut oka – ma 400 stron. Jak zaczęłam czytać okazało się, że wystarczyły dwa dni aby przewrócić ostatnią stronę. To niesamowite jak szybko się ją czyta. Japonia od podszewki. Nie przeszkadzała mi nawet forma dziennika, gdyż dzięki niej dowiedzieć się można dużo więcej o prywatnym życiu w Tokio. Nigdzie w żadnej innej książce nie poznałam kraju tak blisko i to od tej niedostępnej dla turystów strony. Dowiadujemy się rzeczy, których nigdy byśmy się nie spodziewali po kraju tak wysoce rozwiniętym pod względem techniki.

Autor miał spędzić w Japonii rok – był 10 lat. Momentami zazdrościłam mu możliwości tak bliskiego obcowania z tamtejszą przyrodą, kulturą, fantastycznymi ludźmi. Nie rzadko współczułam, że musi robić dobrą minę do złej gry, gdzie na każdym kroku można kogoś urazić nie mając o tym bladego pojęcia. Jednakże po tylu latach pobytu tam Bruczkowski wsiąkł w kulturę tak bardzo, że nie rzadko lepiej od rodowitych mieszkańców wiedział jakie ma prawa i przywileje i nie obawiał się z tej wiedzy korzystać. Obycie Bruczkowskiego z tamtejszą kulturą robi naprawdę duże wrażenie i zasługuje na podziw i szacunek.

Po przeczytaniu „Bezsenności…” wzrosło moje zainteresowanie Japonią, którą znałam do tej pory tylko ze strony super nowoczesnych wynalazków. Na pewno sięgnę po pozostałe pozycje tego autora.

Na stronie Marcina Bruczkowskiego można obejrzeć zdjęcia i zapoznać się z aktualnościami. W listopadzie w księgarniach ma pojawić sie nowa książka autora zatytułowana "Radio Yokohama".

1 komentarz:

  1. Recenzja zdecydowanie zachęcająca do przeczytania książki. Tak więc niech słowo czynem się stanie... Zapisane w kolejce do kupienia i przeczytania.
    Bardzo miło ze strony autora, że wprowadza aktualności i zdjęcia na stronę. To na pewno zachęci czytelnników, a potem przysporzy miłośników.
    Dziękuję jeszcze raz za recenzje.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń