czwartek, 31 lipca 2008

"Kobieta z wydm" Abe Komo


Książkę dostałam od koleżanki z pracy, która pozbywała się ich, bo już jej się na półkach nie mieściły. Mała, niegruba, akurat nadawała sie do torby aby poczytać ją w czasie drogi do pracy. Wciągnęła mnie od samego początku. Młody entomolog szuka nowego gatunku muchy. Już, już prawie ją odnajduje gdy okazuje się, że w swych poszukiwaniach tak bardzo się zatracił, że zawędrował w nieznane mu rejony. Wszechogarniające wydmy i nadciagający zmierzch. Na szczęście znajduje domostwa gdzie postanawia przeczekać noc. Nazajutrz okazuje się, że opuszczenie wioski nie jest proste, a może wręcz niemożliwe....

Dziwne to i trochę wkurzające było dla mnie czytać tak i patrzeć na niemoc głównego bohatera. Az chcialo sie pomóc ale jak?;) Powieść zostala zekranizowana - także bardzo jestem ciekawa jak będzie odbierało się film. 

Książkę oczywiście polecam.


środa, 30 lipca 2008

"Dzień śmierci" Shaun Hutson

Rok 1596. Po okrutnych torturach domniemana czarownica wyznaje sekret starego medalionu : nieszczęśnik, który go dotknie, przejmuje jego zgubną moc i zostaje przeklęty na wieki. Czterysta lat później małym miasteczkiem wstrząsa seria okrutnych, niewyjaśnionych zabójstw. Czy ma to jakikolwiek związek z męczeńskim wyznaniem tajemniczej kobiety…? (nota wydawcy)

Akcja powieści toczy się w małym amerykańskim miasteczku. Życie płynie tu ludziom przyjemnie i spokojnie. Pewnie byłoby tak nadal gdyby nie zwykła ludzka chciwość. Od tego momentu spokojne dotąd miasteczko całkowicie zmienia swoje oblicze.

Trup ściele się gęsto. Znikają mieszkańcy. Za rozwikładnie zagadki zabiera się szef miejscowej policji, niejaki Lambert.

Książkę czyta się łatwo. Również łatwo się o niej zapomina. Może jedynie służyć na scenariusz do kiepskiego horroru. Jeśli ktoś lubi książki o zombie to może przeczytać. Ja spodziewałam się po horrorze czegoś znacznie lepszego.